Kosmetyczne ideały 2013: Kolorówka i paznokcie

Ideały, czyli najlepsze z najlepszych.
 Kosmetyki bez których makijaż i paznokcie już nie byłyby takie dobre. :)

1. Podkład Revlon ColorStay
Mija już 2 rok odkąd go używam i mimo, że przez ten czas wypróbowałam wiele podkładów, żaden nie dorównuje temu. 
Bardzo dobrze kryje, trzyma się i wygląda świeżo przez cały dzień. Gama kolorystyczna jest tak szeroka, że każdy znajdzie coś dla siebie, nie jest drogi (allegro) i przede wszystkim, ma w sobie coś, co sprawia, że buzia wygląda jak po obróbce w PS'ie. :)


2. Róż z MAC'a (Desert Rose)

Przepiękny kolor, kosmiczna wydajność (używam od sierpnia i wygląda jakbym go przed chwilą kupiła!), zabójcza trwałość. Róż na moich policzkach wygląda niesamowicie naturalnie. Bardziej się już nie da wierzcie mi.
Może i cena nie zachęca do zakupu, ale jest na tyle cudowny, że z chęcią skusiłabym się jeszcze na inny odcień. :)


3. Rozświetlacz Revlon 010 Brighten
Cudeńko. :) Bardzo dobrze zmielone drobinki, dające efekt tafli. Buzia wygląda z nim naturalnie, trzyma się do końca, jest niedrogi (allegro) i również niesamowicie wydajny. 
Nie sugerowałabym się różowym tonem, ponieważ na buźce kompletnie go nie widać.


4. Cień w kremie MAC, PaintPot Bare Study
Kolejny hit z Mac'a. Mamy tu dwa w jednym, cień i bazę.
 Kiedy się śpieszę jest idealnym rozwiązaniem, bo nakładam tylko jego i makijaż oka mam skończony. O zwijaniu się czy blaknięciu nie ma mowy. Kolor bardzo mi odpowiada i uważam, że jest dość uniwersalny. Pięknie rozświetla i ożywia oczy.
Będę się powtarzać - jest wydajny, więc opłaca się go kupić. :)


5. Eyeliner w pisaku z Oriflame
Wiele z Was preferuje eyelinery w żelu i, nie przeczę, ja sama je lubię, ale jednak jest z nimi więcej zabawy niż z takim pisakiem. Dlatego kiedy się śpieszę używam właśnie jego. Jest precyzyjny, więc nie boję się, że zrobię sobie nim krzywdę. Czerń jest głęboka, szybko zasycha, więc nic nam się nie zdąży odbić.


6. Baza z odżywką pod mascarę z Delii 


Nie tylko ideał, ale i odkrycie roku! Nie wyobrażam sobie makijażu bez tego produktu.
Zawsze miałam problem z tym, że tusze wysuszały strasznie moje rzęsy, przez co te szybko wypadały.
Ten produkt, nie dość, że hamuje złe skutki używania tuszu, to jeszcze wydłuża i pogrubia rzęsy.
A jeśli Wam mało... Tusze nałożone na niego o niebo lepiej się zmywają. :)


7. Sztuczne rzęsy Ardell
Ojj, jak ja się polubiłam ze sztucznymi rzęsami. :))
Te z Ardell są bardzo naturalne i mają cieniutkie paseczki. Mają korzystną cenę (znów allegro) i służą długo. Nie używam ich na co dzień, ale na większe wyjścia są obowiązkowe. :)


8. Szminka MAC Cherish

Wychodzi dość Mac'owo w tym roku... 
No ale co ja poradzę. :)
Posiadam brązowo-nudziakowy odcień,jakby lekko błotnisty, który wygląda niesamowicie na ustach. 
Jest bardzo trwały, daje fajne (półmatowe) wykończenie i bardzo mocną pigmentacje, przez co wystarczy go ociupinka, aby pokryć całe wargi. Ładnie pachnie i ma śliczne opakowanie.
Cena nie zachęca, ale jeśli znajdę kolejny, idealny, odcień dla mnie, to na 100% się skuszę.


9. Szminka Rimmel Vintage Rose

W którymś z postów napisałam, że jest to nowa czerwień dla mnie... I tak zostało. :)
Ma niesamowity fioletowo-różany kolor, który na ustach wygląda klasycznie, nienachalnie i bardzo
"vintydż". Nadaję się do dziennego i wieczorowego makijażu. Mając jego nie szukam już innych odcieni pomadek.
Piękny, piękny, piękny. Zostaje ze mną na zawsze. ;)


10. Lakier Barry M Lychee


Nie jest to idealny nudziak, ma trochę żółci w sobie i jest bardzo rozbielony, ale ma "to coś". 
Szybko schnie, potrzebne są 2, cienkie warstwy do pełnego krycia i trzyma się standardowo 3-4 dni.


11. Lakiery Golden Rose Holiday nr 66 i 69


Najpiękniejsze lakiery jakie w życiu miałam. Nie kłamię! 
Pierwszy - rozbielony koral, nie schodził z moich paznokci przez całe lato.
Drugi - jaśniutki liliowy z mnóstwem diamentowych drobinek, idealnie nadaje się na zimniejsze pory.
Ich struktura mnie urzekła, a kolory jakby robione specjalnie pod moje upodobania i odcień skóry. Współgrają z moimi dłońmi tak, że mogłabym stwierdzić, iż już się z nimi urodziłam. :))


12. Lakier Seche Vite, Top Coat przyśpieszający wysychanie

Nie wiem jak mogłam żyć bez niego.
Niby lakier dodatek, ale za to taki, że kiedy się go użyje chociaż raz, to później nie można przestać. :)
Paznokcie schną z nim w mig, niezależnie od tego jak długo zazwyczaj wysychał lakier kolorowy pod nim.  Nie zamierzam się z nim rozstawać już nigdy. :)

A Wy macie swoje ideały na ten rok?
Pochwalcie się, może i ja się na coś skuszę! :)


Dziękuję Wam za to, że jesteście i do zobaczenia w nowym roku! 


Komentarze

  1. Lubię revlona CS, ale jednak bardziej podpasowała mi jego stara wersja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Revlona nie lubię ;) Za to moich hitem także jest róż z MACa tylko w innym odcieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ideał na ten rok to również podkład Revlon CS (tylko nie wiem jak będzie po tej zmianie, bo mam jeszcze starą wersję) i tusz z Avon - SuperShock no i zamierzam w tym roku odkrywać inne cudeńka kosmetyczne i nie tylko ;) Szczęścia w nowym roku! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie też napisałam post o hitach kosmetycznych, więc zapraszam :)

    Ciekawa jestem pisaka z Oriflame :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ten eyeliner z Oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie wyobrażam sobie życia bez Seche :))) Fajny ten róż i pomadka z MAC - może kiedyś się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja np. z Revlonem się nie lubię. W ogóle nie chce współpracować z moją twarzą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O widzę kilka i moich ulubieńców; ) revlon, ardell, seche i piaski z GR....
    Szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z Seche Vite i podkładem z Revlonu. Odżywka/baza z Delii u mnie zupełnie się nie sprawdziła. Skusiłaś mnie też na rozświetlacz )

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze to nie miałam nic z twojej listy choć tym podkładem Revlona nie tylko Ty kusisz :) Miłej zabawy sylwestrowej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również pokochałam szminki MAC :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eyeliner z Oriflame chętnie wypróbuję, bo ciągle poszukuję pięknej, głębokiej czerni. Za to jeśli chodzi o Seche Vite to jestem niestety zawiedziona - zgęstniał mi po niecałych 2 miesiącach użytkowania (a naprawdę porządnie dokręcałam...)

    OdpowiedzUsuń
  13. lakiery golden rose również skradły moje serce w tym roku:)

    Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Revlona Colorstaya używałam kiedy miałam większe problemy z cerą, teraz kiedy jest "jako tako" RC jest już dla mnie za ciężki. Szminki z MAC'a jeszcze przede mną, chyba będzie to jeden z moich pierwszych zakupów w 2014 ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę nad kupnem tego podkładu :)

    zapraszam do siebie :)
    http://themysia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Revlon, rzęski lubię ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tym topem mam tak samo :) Nie byłabym w stanie bez niego funkcjonować :) Pozycja 9 i 11 to też mój faworyt - tylko inne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dopiero teraz wpadłam na to zestawienie ... Większość kosmetyków znam i posiadam, ale są także nowości jak rozświetlacz Revlona, za którym muszę się rozejrzeć!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeżeli ten materiał wywołał w Tobie jakiekolwiek emocje lub skłonił do przemyśleń, podziel się nimi ze mną.
Dzięki temu, dasz mi wiarę w to, że nie piszę do poduszki! 😉
Dziękuję! 💜