Błyszczyki Golden Rose Luxury nr 08, 10, 13, 14. [Dużo zdjęć!]
Myślę że o błyszczykach z kolekcji Golden Rose Luxury już słyszałyście. :)
Do mojej kosmetyczki zawitały 4, kompletnie różne odcienie:
Co ciekawe, prócz kolorów, mają inny stopień krycia i inne wykończenia.
Dobrze to widać na zdjęciach z ustami.
Ale zanim pokaże Wam je na ustach, chciałabym żebyście zwróciły uwagę na ich ciekawe opakowanie. Jest ono płaskie, szerokie i ze złotą zakrętką.
Mi strasznie się podoba. :)
Pierwszym okazem, który Wam zaprezentuje jest soczysta, klasyczna czerwień:
Która na ustach wygląda fenomenalnie! :)
Drugim kolorem jest fuksjowy-róż ze złotymi drobinkami:
Który ma najmniejsze (z mojej czwórki) krycie, jednak dalej jest ono całkiem porządne.
Kolejny jest odcień, za którym ostatnio szaleje, czyli nasycony fioletowy-róż:
Baaardzo lubiący moje usta. :D
Ostatni zaś jest beż, z wyraźnym pomarańczowym tonem, który zapragnął schować się na zdjęciach :( :
Niestety, kolor kompletnie nie współgra z moim zimnym typem urody. :(
Moje wrażenia po paru użyciach:
+ Kleją się okropnie, ale dzięki temu długo utrzymują się na ustach,
+ Mają bardzo dobre, pomadkowe krycie,
+ Lub średnie, pół transparentne (w zależności od koloru),
+ Ich konsystencja bardzo mi odpowiada, jest gęsta, gładka,
+ Nie wysuszają moich ust, a nawet, zauważyłam że lekko je nawilżają,
+ Schodzą równomiernie,
+ Mają poręczny pędzelek,
+ Ich opakowanie jest ładne i wygodne,
+ Są niedrogie, za niecałe 20 zł otrzymujemy aż 9 ml produktu!
- Niestety, ale to ten typ błyszczyka, którego bez lusterka się nie nałoży,
- Trzeba je nakładać bardzo oszczędnie, ponieważ zaaplikowane w ciut większej ilości, spływają i osadzają się na zębach,
- Mają nieprzyjemny, gorzki smak,
Mimo paru minusów, uważam że te błyszczyki są naprawdę fajne i warto pokusić się na chociażby jeden odcień.
Kolorów jest aż 15, więc myślę że każdy znajdzie coś dla siebie.
Kolorów jest aż 15, więc myślę że każdy znajdzie coś dla siebie.
A Wam się podobają?Macie, lubicie? :)
Piszcie koniecznie!
Piszcie koniecznie!
Przeogromnie podobają mi się ich opakowania, ale raczej nie kupię, bo wolę szminki.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie słyszałam o tych błyszczykach... Mimo to są naprawdę fajne. Cudowne kolorki i te fantastyczne opakowania :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory, ale nie przepadam za błyszczykami i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam błyszczyki! opakowania są bardzo praktyczne, bo zajmują mało miejsca a w damskiej kosmetyczce 1 cm2 jest na wagę złota ... tylko, że żaden kolor jakoś mnie nie zachwyca ...
OdpowiedzUsuńjak dla mnie wszystkie są piękne :) a na Twoich ustach tym bardziej ;)
OdpowiedzUsuńTe błyszczyki mają cudowne opakowania i w ogóle świetnie wyglądają na ustach :)
OdpowiedzUsuńwszystkie wyglądają pięknie !
OdpowiedzUsuńwidziałam je w GR, gdybym używała błyszczyków, na pewno bym kupiła ; )
OdpowiedzUsuńPrzepiękne opakowania! Już chciałam się rzucać do kupna, ale doczytałam, że się kleją... Będę musiała obczaić testery (:
OdpowiedzUsuńPrezentują się fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńFuksja jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńTa czerwień najbardziej mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńAlbo gdzieś mi umknęło, albo nie napisałaś - ile kosztują?
Ostatnio je dojrzałam na stronie GR więc cieszę się, że trafiłam na świetne swatche :) Mnie kusi ten ostatni, ale boje się, że też nie będzie mi pasował :(
OdpowiedzUsuńWszystkie prezentują się pięknie, ale sama chętnie zobaczyłabym na sobie ten ostatni :D
OdpowiedzUsuńJakie ciekawe opakowania:)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej odpowiada ten drugi kolorek :)
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłabym czerwień i róż wpadający w fiolet. Nudziaki nie współgrają z moim typem urody.
OdpowiedzUsuńZa błyszczykami ogólnie nie przepadam (choć ostatnio przekonałam się do pomadek i mam z lekka manię na ich punkcie). Ale jestem ciekawa lakierów do paznokci z tej firmy...hmmm...
OdpowiedzUsuńwww.cukrowana.blogspot.com
Fuksjowy róż jest piękny :) żałuję,że nie wzięłam go zamawiając ostatnio lakiery z GR :)
OdpowiedzUsuńFioletowy róż cudowny jest, na pewno się na jakiś kolor skuszę :). Ja lubię takie klejuchy!
OdpowiedzUsuń