2 sposoby na błyszczyki.
Dzisiaj pokaże Wam jak sprawdzić ile zostało nam jeszcze danego błyszczyku, oraz co zrobić kiedy nasz ulubiony się kończy!
Może i znacie, może i nie.
Zapraszam - to nic trudnego!
1. Do sprawdzenia ilości błyszczyku będą potrzebne :
- kubek/szklanka wrzątku
- błyszczyki
- Czajnik
- Gaz
- Kuchenka
Chyba wszystko mamy? ;)
Gotujemy wodę, zalewamy niepełny kubek i wrzucamy błyszczyki. Czekamy od 10 do 20 minut. Wyjmujemy błyszczyki z wody i możemy zobaczyć ile nam danego zostało!
Niestety nie jest to tak cudowny pomysł na wszystkie, niektóre z nich pokazały się całkowicie, u innych mogę się tego domyśleć, a u pozostałych nie widać nic. :( Więc czego nie warto sprawdzać :
2. Jeśli kończy nam się jakiś błyszczyk [ to samo można zrobić z tuszem ] Nie lubimy marnować produktów, to proszę tylko spojrzeć :
Potrzebne będą :
- nożyczki
- błyszczyk/tusz
- trochę cierpliwości
Kiedy odkręcimy błyszczyk na górze widzimy gumową/plastikową, powiedzmy na to osłonkę, która zbiera nam za dużą ilość błyszczyku. Trzeba się jej pozbyć!
Łapiemy nożyczkami delikwenta i ciągniemy! Tylko sobie nie wydłubcie oka przy tym! Kręcimy, ruszamy na boki, ciągniemy do góry, jeszcze trochę podważamy i już! Wyszło!
Wywalamy dziada do kosza, a z opakowania możemy wygrzebywać resztki błyszczyku.
Mam nadzieję, że pomogłam!
Buziaki! :*
Dziad !!
OdpowiedzUsuńhahah kocham Cię ;*
ciekawa jestem tylko, czy to na pewno nie szkodzi kosmetykom. bo woda z wrzątkiem to nie są warunki "normalne"
OdpowiedzUsuńheh Dziad ;) lajfstyle tez ciekawa jestem !
OdpowiedzUsuńno no ja kiedyś robiłam tak z tuszem z maybelline colosal gdy już gęstniał i widziałam że dobiega jego żywot ogrzewałam go na kaloryferze albo sposób z wodą.Odnawiał się i bardzo ładnie malował przez 2 tyg. malował ale później i tak musiałam wyrzucić.Wydaje mi się że po ogrzaniu może troszkę tracić swoje walory błyszczyk lub tusz.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :) pozdrawiam Aneta
Mi osobiście nie dzieje się nic z błyszczykami po tym zabiegu. ;)
OdpowiedzUsuńWyrzucamy dziada do kosza.
OdpowiedzUsuńteż wyciągam tego dziada jak mam już mało błyszczyka i chcę go wykończyć do zera :)
OdpowiedzUsuńHaha, tu jest ten dziad! Rozwaliłaś mnie :P
OdpowiedzUsuńJa tak robię z tuszami, a błyszczyków nigdy wykończyć nie mogę... Zawsze mija termin ważności zanim wykorzystam :)
fajna sprawa z tymi dziadami :D
OdpowiedzUsuńna jakiejs stronce napisano, ze pod wplywem wysokiej temperatury kosmetyki moga sie zwazyc... moze jesli to sie zrobi raz nic sie nie stanie, ale na dluzsza mete...
OdpowiedzUsuńdziękuję za świetny sposób na wydobycie resztek błyszczyków. tym sposobem uratowałam mój ulubiony od przedwczesnego wyrzucenia do kosza! :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej mnie ten dziad rozwalił i dobry sposób pomógł mi! :)
OdpowiedzUsuń