Hit z 2014 roku!: Kobo Matt Powder - Puder matujący w kompakcie.

Witajcie! Dziś chciałabym Wam pokazać kosmetyk, który kupiłam na początku 2014 roku i używam go z uwielbieniem do dziś. Mowa tu o matującym pudrze w kompakcie firmy Kobo:


Od tego produktu nie spodziewałam się nie wiadomo czego, to jeden z niewielu, które kupowałam w ciemno i nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać. W 99% przypadków przed zakupem zawsze przekopuje czeluście internetu w poszukiwaniu produktów, które mają dobre opinie, ten puder wpadł do worka z 1%. :)



Dlatego też tym bardziej cieszy mnie fakt, że nieświadomie kupiłam najlepszy, z wypróbowanych przeze mnie jak dotąd, pudrów. :)


Za co go tak lubię?

+ Piękne i solidne opakowanie - Klasyka gatunku, czyli to co Paulina lubi najbardziej! Czarne, matowe, kwadratowe opakowanie, z dobrym lusterkiem, nierozregulowującym się zamknięciem, czy zawiasami. Solidne i zajmujące stosunkowo niewiele miejsca.
+ Kolor - Neutralny, ani nie różowy, ani nie nadmiernie żółty. Po prostu idealny do zneutralizowania moich zaróżowień na buzi (naczynka), nie nadający przy tym sztuczno-żółtego koloru skóry.


+ Krycie - Nie wiedziałam, że puder może tak kryć! W okresie letnim bardzo często używałam go bezpośrednio na krem z filtrem. Jeśli nakładałam go gąbeczką uzyskiwałam efekt taki jak przy średnio kryjacym podkładzie. 
+ Niewidoczność - Efekt maski? Ciasto? A może pół kilo tynku na twarzy? Nic z tego, puder w ogóle nie rzuca się w oczy.
+ Matowienie - Świetne! Nie jest to "płaski" mat, ale mimo to jest on mocny. Daje trochę satynowe wykończenie.


+ Trwałość - Od rana do wieczora, bez zbierania się w zmarszczkach czy znikania matu. Jedynie przy kremach z SPF 50 i upale dawał radę tylko przez pół dnia (później zaczynałam się świecić), ale uważam, że to i tak świetny wynik jak na takie warunki.
+ Cena - Bardzo korzystna jeśli mamy porównywać ją do jakości produktu! W Drogerii Natura zapłaciłam za niego ok. 20 zł.


Czy ma jakieś minusy? Niestety tak...

- Średnia wydajność - Nie jest ona fatalna, aczkolwiek stwierdzam, że ten puder zużywa mi się szybciej w porównaniu do reszty. 
- Pylenie - I myślę, że jego nadmierne kruszenie się może być tego przyczyną. Mam dość ciężką rękę, ale zawsze pamiętam o tym żeby podchodzić do niego delikatnie, jednakże w dalszym ciągu, zawsze gdzieś tam się osypie. 


Podsumowując: Jak dotąd to jedyny z kosmetyków marki Kobo, który sprawdził się u mnie na tyle, że będę chciała do niego wracać. Mimo wad, w dalszym ciągu pozostaje on moim "best of the bests". Na pewno będę chciała mieć go zawsze w swojej kosmetyczce, więc kiedy tylko mi się skończy, bez wahania kupię kolejny. 

Miałyście styczność z tym pudrem?
Może macie już swój ideał, od którego nie odstępujecie na krok?
Dajcie znać! Może zainspirujecie mnie do zakupu. :)

Komentarze

  1. Miałam go i jest jednym z moich ulubieńców :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje kochana za tą recenzję bo się dluuuugo nad nim zastanawiałam !! :) Pozdrowionka od kuzynki i zapraszam do siebie :) http://stefansky93.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam i rzeczywiście jest jednym z najlepszych pudrów jakie miałam.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A chyba się skuszę ;) Właśnie szukam jakiegoś niedrogiego pudru.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam bronzer z Kobo i równiez jest mało wydajny i pyli jak cholera:) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie nim, bo szukam czegoś matującego do zdjęć - czasem komuś świeci się twarz albo światło pada tak, że trzeba "zmatować" i szukam mocno "matującego matu". Kompakt to fajna sprawa...

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam swój ulubiony puder i nie szukam innego, ale ten wygląda bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go w zapasach, ale jeszcze nie próbowałam. Na pierwszy rzut oka opakowanie na plus.

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja o nim nie słyszałam, z racji tego, że nie mam swojego ulubionego pudru, wypróbuję go pewnie niebawem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja ciągle mam puder sypki z Inglota i myślę, by teraz coś nowego kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kupiłam go dokładnie tak jak Ty- w ciemno. ale ja używam go rok! także hmm :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tą markę kosmetyków. Dla mnie jest jedną z nalepszych

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeżeli ten materiał wywołał w Tobie jakiekolwiek emocje lub skłonił do przemyśleń, podziel się nimi ze mną.
Dzięki temu, dasz mi wiarę w to, że nie piszę do poduszki! 😉
Dziękuję! 💜