Lakiery My Secret - pachnące podczas wysychania i nie. ;)
Zacznę od tego, że kolorów mam 7– czyli wszystkie.
Mają wykończenia takie same więc zrecenzuje je razem. ;)
Wykończenie – według producenta matowe, według mnie „pół-matowe” nie umiem tego inaczej nazwać, ale porównując do matów z Inglota, to te naprawdę są „pół”. Jeśli więc ktoś nastawiał się na kompletny matt, to niech się nie rozczaruje. Ja jednak jestem już znudzona takim efektem – więc jak najbardziej mi pasuje. ;)
Jeśli chodzi o pędzelek – Całkiem normalny, popularny, średnio gruby, długość akurat, miększy jednak od tych pospolitych, co jest na + ponieważ lepiej rozprowadza się na paznokciach.
Konsystencja – Fajna. Bardzo dobrze się rozsmarowują, oczywiście przy 1 warstwie smugi, ale przy 2 już spokój.
Warstw nakładałam dwie – przy 2 warstwie pokrycie jest idealne. Chyba nic więcej nie muszę pisać.
Jeśli chodzi o wytrzymałość – W ciemniejszych [ mocniejszych kolorach ] tak jak raspberry, tuttifrutti , końcówki zdzierają się w 2 dniu, ale idzie to przeoczyć, jednak jak komuś to bardzo przeszkadza, szybko można poprawić. Bez poprawiania trzymają się 3 dni. Przy jasnych kolorach nie widać, żadnych zdarć, trzymają się dłużej - 4 dni!
To co nas najbardziej interesuje – zapach – „Pachną podczas wysychania” – tak piszę na nakrętce. Jak jest naprawdę? Kiedy maluje paznokcie czuje acetonowy smród + kwiatowo-owocowy słodki zapach. Dziwne. Myślałam, że to będzie tyle, jednak okazało się co innego. Kiedy paznokcie doschną do końca, czuć przepiękny kwiatowo owocowy zapach!! Wow! Aż nie trzeba paznokci przybliżać żeby poczuć!! Intensywność zapachu trzyma się 2 doby, później minimalnie słabnie, do tego stopnia, że trzeba przybliżyć trochę bardziej paznokcie żeby coś poczuć, jednak dalej intensywnie i tak 1 dzień. W 3 dniu już pachną delikatnie. Niby taki bajer, ale zmysły cieszy. ;))
Cena –Zapachowe - 6,49 zł za 10 ml, bezzapachowe również 6,49 zł za 10 ml - bardzo przyzwoita.
Kolory bezzapachowe nie różnią się niczym, prócz tym, że nie pachną. ;)
Tu pachnący Raspberry. ;)
Podsumowując – niby konsystencja i wytrzymałość nie jest szokująca, jednak wyróżniają się pięknymi, soczystymi [ IDEALNE określenie! ] kolorami i zapachem. :) Fajne na lato!
Polecam całym sercem – jeśli tylko interesuje Was zapach, albo podoba kolor to lećcie kupować!
Buziaki! :*
prześliczne kolorki takie intensywane i soczyste - jak to ujęłaś ; ) . Muszę sobie kupić ..
OdpowiedzUsuńzapraszam ;
http://scarbeq.blogspot.com/
Byłam dzisiaj w Naturze, chciałam sobie kupić, własnie Raspberry, ale z moim szczęściem już go nie było. ;(
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio Tutti Frutti, jest boski. Chciałam też Raspberry, ale nie było ;(
OdpowiedzUsuńKUSISZ, KUSISZ! :)
OdpowiedzUsuń137 to czysta biel? minimalnie wygląda na różowo, może tylko tak się wydaje, ale 137, 138 i Tutti Frutti to moje faworyty :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mi lakiery do paznokci po kilku użyciach się nudzą, no może poza wszelkimi odcieniami różu :)
Nie to właśnie taki biało różowy. ;)
OdpowiedzUsuńgdzie wyczytałaś że miałyby byc matowe? chyba nie, przynajmnie ja nic takiego nie widze. Raspberry to mój faworyt <3 sztacham się nim bez opamiętania!
OdpowiedzUsuńśliczne są te lakiery :)
OdpowiedzUsuńja mam Lilac :)
OdpowiedzUsuńi mam pytanie czy wszystkie z pachnących lakierów mają ten sam zapach czy kazdy jest inny ?
Według mnie mają ten sam. ;) Ale słyszałam różne opinie. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć! :)
OdpowiedzUsuńCześć, jestem u Ciebie pierwszy raz i od razu przeznaczyłam godzinę na oglądanie Twoich filmików.. jesteś niesamowita. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zostaje tu na dłuuugo długo ale miałabym mała prośbę. Mogłabyś mi podesłać 1 filmik który nagrałas? :) Przeszłaś niesamowitą metamorfozę:)
Pozdrawiam!
ja zaopatrzyłam się tylko w jeden pachnący pomarańczowy, jutro wypróbuje ;D
OdpowiedzUsuńone bosko pachną ;o
OdpowiedzUsuńja mam orange i jest po prostu boski z tym ze mi pachniał krócej pomalowałam nim pazurki wczoraj koło 16 i do wieczora po prostu non stop pachniałam tym lakierem rano niestety już nic nie było czuć a szkoda bo ten lakierek ma przecudny zapach nie wiem jak inne ale ten jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTuttiFrutti trzyma się u mnie już 5 dzień bez zarzutu :) i to 3 warstwy :) wystawiłam go naprawdę na próbę ogniową i jestem pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńChciałam poinformować, że przyznałam Ci Sunshine Award. Pewnie brałaś już udział w tej zabawie, ale nie szkodzi. Cenię sobie Twoje recenzje i filmiki na youtube. Przypominasz mi trochę młodszą wersję mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują, mam w planach kupić Raspberry, o ile jeszcze będzie w mojej Naturze. Zapraszam do mnie, skromne początki działalności blogowej ;))
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńZostałaś wybrana :)
OdpowiedzUsuńhttp://rebellious-lady.blogspot.com/2011/05/sunshine-award.html#comments
Pomarańcz i róż fajne :) Niezły bajer z tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te lakiery :) posiadam 141 tutti frutti oraz 142 raspberry.
OdpowiedzUsuń