Epopeja Inglot'owska część 1 - polityka.

Zaczyna się epopeja Inglot’owska!! Mam nadzieję, że się cieszycie.



Cienie Inglot’a – każdy o nich mówi, ale nigdy porządnej recenzji nie widziałam. ;) 
Zacznijmy od tego, że muszę podzielić to na 3 części. Dziś zajmiemy się polityką Inglot’a.
Zapraszam, bo często zadawane mi są pytania , na które dziś odpowiem.
Zacznijmy może od tego, że każdy sklep ma swoje reguły – niby jedna firma, a co rusz słyszy się inne rzeczy.

Cienie okrągłe w opakowaniu – 20 zł

Cienie okrągłe do paletki – 10 zł

Cienie kwadratowe – 12 zł

Cienie do brwi – 10 zł

Paletka na 3 cienie okrągłe – 10 zł ??

Paletka na 5 cieni okrągłych – 10 zł

Paletka na 20 cieni okrągłych – 20 zł

Freedom System na kwadratowych 5 – 10 zł

Słyszałam, że cenowo nawet bywa różnie, więc nie bijcie jeśli macie inne koszta [ ja mam takie ].
Zaczyna się za to zabawa od okrągłych do paletki – co sklep to inna wersja.

1. W moim Inglocie można kupić same wkłady bez zbędnych ceregieli.

2. W niektórych sklepach, żeby kupić okrągły cień trzeba przyjść ze swoją paletką.

3. W innych żeby kupić cienie, trzeba dokupić paletkę - 3, 5, 20 cieni.



Czyli jednym słowem - bezsens. 
Najlepsze akcje są z paletką 20 cieni. Zależnie od pani, która w danym momencie jest w sklepie dowiemy się różnych wersji:
 
1. Paletki nie można kupić. [ Oburzona krzyczy : „Przecież my czegoś takiego nie mamy!” ]

2. Paletkę można kupić – płacimy 20 zł i wypad.

3. Paletkę można kupić – jednak musimy dokupić choć jeden wkład.

4. Paletkę można kupić – ale trzeba wypełnić ją całą. 
Nie wiem jak to się dzieje, że w ich sklepach jest tyle sprzeczności
Z cieniami kwadratowymi problemu nie ma, mało osób je kupuję więc nikt nie narzeka. ;)
Kiedy już uda nam się cokolwiek kupić panie ciągną nas do kasy z wieeelkimi promocjami [ zazwyczaj o 1 zł mniej ].
 
Na temat Inglota w Galerii Łódzkiej – wszystko jest w dobrej wersji.
Wkłady można kupić same [ co nie oznacza, że panie nie będą chciały nam wcisnąć paletki ] miła obsługa, z paletką 20 – problemy są w Galerii - nie sprzedadzą, a  w Manufakturze owszem.
Ja takowej nie posiadam, bo nie potrzebuje więc na jej temat więcej nie mogę powiedzieć.
Zmęczyłam się samym pisaniem, a co dopiero chodzeniem do Inglota. Strach się bać kiedy idziemy po raz pierwszy – niewiadomo czym nas jeszcze zaskoczą! 

Buziaki! ;* 

Komentarze

  1. mam ochotę na paletkę tą największą ale trochę obawiam się przechodzić przez próg Inglota... nigdy nie wiadomo co będzie ;p a post bardzo pomocny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że zamierzasz popisać trochę o Inglocie, bo tak naprawdę nigdy nie znałam ich cen i polityki sprzedaży...o.O
    Sprawdzę u siebie jak wygląda kupowanie cieni w formie wkładów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skonfundowana panno - oni nie mają polityki sprzedaży jak dla mnei i w świetny sposób to pokazujesz;) tym bardziej, że ichnia strona to po prostu późny PRL... jak dla mnei jakośc produkt jest na całkie innym biegunie niz ich obsługa klienta (w kazdym znany mi obszarze)

    czekam na więcej:*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog, poczytałam kilka notek i się wciągnęłam :)

    serdecznie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. We Wrocławiu nie ma jakichś problemów z kupnem pustej paletki lub pojedynczego wkładu. Kupujesz i koniec. Gorzej jest już na tych tzw. wyspach... :/ To jest zupełnie inna bajka.

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe niezłe cyrki są ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog :) Ale mam dla Ciebie propozycję abyś napisała następny coś o pędzlach do makijażu :) Powiedź które wg Ciebie są warte zakupu i ogólnie chętnie bym o tym poczytała i zobaczyła filmik na Twoim kanale :) myślę że nie tylko mnie by ucieszył taki wątek :) pozdrawiam - Twoja wierna fanka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nigdy nie mialam parcia na inglota, ale poszlam do Manufakturki i powiem Ci ze obsluga naprawde pod wrazeniem, zero podszeptow na Twoj temat, mila obsluga bez mlaskania :) ale moze trafilam na dobra zmiane
    za paletke pro 3 zaplacilam 9 zl ;) + 10 zl wklady. Brokatowymi cieniami bylam oczarowana a wszystko wina przeklamanego oswietlenia... na oku juz nic sie nie iskrzy.... dziekuje postoje

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, ciekawe ... chetnie poczytam reszte - ten wpis wprawil mnie w lekkie oslupienie ... lubie takie "szokujace" wpisy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie nie tylko z Inglota ale i z wszelkich innych drogerii są dziwne, może nie wszystkie i tylko ja tak trafiam... Cóż w takiego pecha tonie wierzę xD
    Hmmm a tak ogólnie to lubię oglądać cię i czytać (nie komentuję na yt bo jakoś nigdy nie pamiętam o założeniu konta). Jesteśmy prawie w tym samym wieku (chodzę do 1. LO) więc to dodatkowy plus, mało jest blogów prowadzonych przez osoby poniżej wieku zarobkowego xD Także nie przestawaj i pisz jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie takie bajki sa z tym inglotem ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. nie ma nic za darmo, ajk to mówią :)
    ale może taka opinia zmotywuje pracowników Inglota do zapoznania się z zasadami ich oferty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakieś pierdoły tu piszecie. W Poznaniu nie zauważyłam żadnych kłopotów z zakupem Inglota w jakimkolwiek sklepie. Ceny wszędzie takie same a i zasady też. Może to wina solidności i mentalności sprzedawców. Widać w łódzkim za dużo cwaniaczków

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie była recenzja cieni Inglota, ale jak widać niewystarczająco "porządna"...

    OdpowiedzUsuń
  15. Greatdee : Przepraszam Cię bardzo!! Nie chciałam nikogo urazić, a wpisując recenzja cieni inglot nie widziałam nic. :( Wybacz! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. w Gdańsku też jest taka pseudo polityka sklepu - jednego dnia kupuję paletkę pustą Freedom za 20zł, drugiego wysyłam mojego M. i nagle nie mają (skończyły się przykro nam), za kilka dni idę sama i spotykam inne konsultantki, ale te nie wiedzą nic na temat pustych kasetek i skoro nie wiedzą tzn. że nie było i nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Heh, sama prawda:). Napewno wielu osobom przyda sie taki "przewodnik".
    A z tymi paletkami to wlasnie takie zamieszanie robią... ja zawsze przy zakupie pustej i tak kupowalam jeden lub kilka wkladów wiec problemów nikt nie robił.

    OdpowiedzUsuń
  18. W moim mieście ceny są standardowe, nie ma żadnych ceregieli dotyczących kupowania samych paletek, jedyne co, to często nie mają pędzelków. Jednak jest to wysepka, nie sklep - ale chyba nie ma różnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Możesz też dodać że przy jakim kolwiek zakupie baza pod cienie kosztuje 20zł :P przynajmniej ja tak kupiłam swoją w Krakowie w Bonarce :P
    A tak btw to baza jest niczego sobie, i spełnia swoje funkcje :)
    Widziałam że posiadasz pędzle hakuro, nie wiesz może czy mają w swojej ofercie pędzel w stylu flat topa z elfa i czy jest jakościowo dobry?


    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. tak dostałam już pieniadze, nie długo czekałam na przelew. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. dziękuję, też bd klikać w Twoje :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Zawsze jakoś omijałam inglota. Zachęciłaś mnie jednak do wypróbowania i dzisiaj wybieram się po prezentowany w poprzednim wpisie beżyk. Wybieram się do naszej GŁ ciekawe czy uda się kupić sam wkład?

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy w manufakturze można bez problemu kupić same wkłady? Wiesz może? z gory dziękuję za odpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nawet nie wiesz jaka jestem Ci wdzięczna za tą recenzję. Oglądam filmiki na YT i często z podziwem patrzę jak dziewczyny kupują bez problemu wkłady w inglocie. Postanowiłam kupić sobie paletkę 10 cieni w Słupsku, ale wypełnić ją na razie tylko 4 cieniami (tak jak to robi wiele dziewczyn z youtube), jednak Pani ekspedientka oznajmiła mi, że nie mogę robić w ten sposób, muszę kupić paletkę i na miejscu ją wypełnić. Więc powiedziałam tej 'przemiłej' Pani, że w związku z tym, chciałabym na razie kupić tylko wkłady, a paletkę kupię innej marki (zależało mi na dużej paletce), na co uzyskałam odpowiedź- 'Przykro mi, ale żeby zakupić wkłady, musi Pani zakupić, również naszą paletkę, lub przynajmniej okazać pustą paletkę naszej firmy' :)

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie mialam problemu, zeby kupic pojedynczy cien okrągły czy kwadratowy, nawet raz przyszlam,z eby zoaczyc tylko promocje i zakupiłam jedynie okrągły cień za 5 zł i to jeszcze w moim kolorze (ciemny braz ze złotym brokatem). Podobnie ma sie sprawa paletki, kuopwalam pojedynczo, w roznych miejcach, takze na wyspach w markecie. Nie wiem o co chodzi...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeżeli ten materiał wywołał w Tobie jakiekolwiek emocje lub skłonił do przemyśleń, podziel się nimi ze mną.
Dzięki temu, dasz mi wiarę w to, że nie piszę do poduszki! 😉
Dziękuję! 💜