SHINY BOX: Prezentacja pudełka majowego.

Parę dni temu kurier przyniósł mi nowy, majowy ShinyBox!

Oto jego zawartość:

Czy tym razem jestem zadowolona z pudełka?

Raczej tak. :) Raczej, ponieważ:

Odżywka Schwarzkopf - jest produktem, którego na pewno nie użyję, ponieważ mam problemy ze skórą głowy i włosami. Nie mogę stosować produktów tego typu, Nic się jednak nie zmarnuje - kosmetyk leci do mamy. :)

Woda toaletowa L'occitane - Oooh, ten zapach! Coś stworzonego dla mnie! Zakochałam się od pierwszego powąchania i na pewno będę wspominać jako jeden z lepszych zapachów, które miałam.

Krem do stóp Clarena - Nie używam za często kremów do stóp, o tym Wam już mówiłam. Opakowanie jednak nie jest duże, więc myślę, że zużyję go w odpowiednim czasie aplikując po zrobieniu pedicure.

Krem do rąk Clarena - Coś trafionego w 100%, kremy do rąk zużywam najszybciej. Ten ze względu na wielkość idealnie nada się do torebki.

Antyperspirant Rexona - Po tym z poprzedniego pudełka (niewypał) może Rexona chciała się poprawić. ;) Ja się cieszę, ponieważ kosmetyk ma ciekawą formę - wykręca się go, ma kremową konsystencję i rozsmarowujemy go jak balsam do ciała.... Zobaczymy jak się sprawdzi!

Płyn micelarny Dermedic - A poprzedni post był recenzją miceli z Green Pharmacy...zarzekałam się, że ich nie opuszczę. No cóż, na chwilę będzie trzeba, żeby wypróbować ten z Dermedic. :P

+ Balsam do ust Balmi - Świetny gadżet! Mi się jeszcze trafił w pięknym kolorze opakowania, więc będę używać go z przyjemnością.

Podsumowując - Dość trafne pudełko, na pewno lepsze od poprzedniego. Najmocniejszym, dla mnie, produktem, który się w nim pojawił, jest woda toaletowa z L'occitane, a najsłabszym odżywka do włosów.

A Wam jak podoba się majowe wydanie?

Czym różnią się Wasze pudełka od mojego?

Dajcie znać! :)