Pędzel do różu Real Techniques by Samantha Chapman.

Jakiś czas temu blogosferę zasypały posty na temat tego pędzla. Przez masę dobrych recenzji i ja zdecydowałam się go kupić, jednak z recenzją wstrzymywałam się długo, ponieważ wiadomo, że im dłużej użytkujemy daną rzecz, tym rzetelniejsza będzie nasza opinia. 


Coby się za bardzo nie rozpisywać - Jest to najlepszy pędzel jaki miałam do tej pory.
Po roku używania nic się z nim złego nie dzieje - włosie się nie rozczapierza, cały czas można go dobrze domyć, nie zauważyłam nawet żeby jakiś włosek pożegnał się z resztą....


Jest niesamowicie miękki. Zawsze kiedy maluje kogoś tym pędzlem słyszę "Ooo, jaki milusi!"... Taka prawda! 

Mam bardzo małą twarz i bałam się, że będzie on za duży do moich policzków przez co rozłożę sobie produkt na pół lica. Na moje szczęście - nie dzieje się tak. Włosie jest tak okrojone, że można nim manewrować z łatwością. Do każdej wielkości twarzy się nada. :)


Uwielbiam go również (a raczej przede wszystkim) za to w jaki sposób współpracuje z różami. Jest stworzony w taki sposób, że idealnie nadaje się do mocno napigmentowanych produktów, którymi łatwo zrobić sobie krzywdę. Nie oznacza to jednak, że nie jest dobry do tych o średniej pigmentacji.
Dzięki jajowatej budowie nie tworzy nam ostrych linii koloru, a od razu pięknie blenduje nakładany produkt. Efekt końcowy wygląda zdecydowanie PRO. :)


Jeśli jesteście też estetkami (jak ja) to zapewne sporym plusem będzie dla Was jego wygląd. Prezentuje się naprawdę profesjonalnie, porządnie - nic tylko patrzeć. :)

Jeśli doceniłyście zmiany jakie dają pędzle podczas wykonywania makijażu i chciałybyście posiadać w swojej kolekcji jeden z najlepszych do nakładania różu, to zdecydowanie polecam tego pana
Pamiętajcie o nim przy kolejnych zakupach, bo jest wart każdego grosza (cena to ok. 50 zł), a nawet i więcej. 


Odkąd go kupiłam nie wyobrażam sobie wykonywania makijażu bez niego.
Aż samej mi głupio pisząc Wam tą recenzję, ponieważ tylko się nim zachwycam i nie piszę nic o jego minusach, ale naprawdę... ja ich nie widzę.

Może również jesteście posiadaczkami tego pędzla?
Jeśli tak, to jesteście z niego równie zadowolone czy dostrzegacie jakieś minusy?
Piszcie koniecznie! Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii!

Komentarze

  1. Chodzi za mną już długo, odkąd pierwszy raz go pomiziałam :D Na razie zamówiłam jajo z Glambrush, ale to chyba jednak nie to czego oczekiwałam i RT ciągle kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak się dotknie takiego puszku, to ciężko później zapomnieć. :D
      Może jak Cię skusi RT to zrobisz porównanie? Jestem ciekawa Glambrushy, ale na razie się wstrzymuję. :)

      Usuń
  2. Uwielbiam ten pędzel, choć niestety zupełnie nie nadaje się do bardzo twardych produktów np. Bourjois. Ale do miękkich i mocno napigmentowanych róży jest genialny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Nie mam różu Bourjois, ale wyobrażam to sobie - pędzel jest na tyle miękki, że pewnie się rozłazi zamiast nabrać produkt.

      Usuń
  3. Nie mam go, ale już bardzo chcę go mieć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kupisz to daj znać jak się sprawuje - koniecznie! :)

      Usuń
  4. Ogólnie to prezentuje się bardzo ładnie - aj sama nie wiem ale zapewne i tak zaraz zerknę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna mam na niego ochotę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się długo przed nim nie powstrzymywałam. :D

      Usuń
  6. Właśnie się na niego skusiłam, niedawno do mnie dotarł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś na niego chętkę, ale mam już tak dużo pędzli, że kolejnych na pewno nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, no tak tu się robi problem, jak już w domu siedzi cała gromada. :D
      Ja na szczęście potrzebowałam, bo poprzednik z Hakuro się zużył, więc nie czułam się winna kupując RT.

      Usuń
  8. Strasznie żałuję że go nie kupiłam , miałam szanse dostać z USA go za 30zł ! ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu, to ładnie! Szkoda trochę, no ale takie życie, z każdej okazji nie skorzystamy.

      Usuń
  9. u mnie też się sprzwdza. nakładam nim brązer i róż na policzki. Mam małe zastrzeżenie co do włosia - mogłoby być go więcej bo jest mało zbite.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeżeli ten materiał wywołał w Tobie jakiekolwiek emocje lub skłonił do przemyśleń, podziel się nimi ze mną.
Dzięki temu, dasz mi wiarę w to, że nie piszę do poduszki! 😉
Dziękuję! 💜