2w1 - czyli WAŻNA wiadomość + Podniebne loty z Barry M.
Witajcie kochani!
Nie ma mnie na blogu dokładnie od miesiąca. Chciałabym wyjaśnić powód mojej nieobecności, ponieważ jesteście dla mnie bardzo ważni, jednak... No właśnie, nie ma tu już czego ukrywać, bo i tak prędzej czy później musiałabym o tym wspomnieć - od 8 lat choruję na nieuleczalną chorobę i od 8 lat lekarze próbują coś zdziałać, ale na próbowaniu się kończy. Czasem pod względem zdrowotnym, jest u mnie lepiej, a czasem gorzej. I niestety ostatni okres zalicza się do tego drugiego typu. Nie będę się tu rozpisywać, bo nie o tym jest mój blog, ale chciałabym bardzo Was prosić o zrozumienie mojej sytuacji. Jest mi bardzo ciężko pogodzić życie codzienne z problemami zdrowotnymi, w tym roku czeka mnie jeszcze matura, więc często nie mam siły albo czasu odezwać się do Was.
Nie chcę rozstawać się z Wami, z blogiem, bo sprawiacie mi niesamowitą przyjemność, ale niestety możliwe jest, że będę się tu pojawiać, ale dużo rzadziej.
Niesamowite jest to, że ja się nie odzywam, a Wy ciągle przybywacie! Mam tylko nadzieję, że wytrwacie razem ze mną. :)
Przechodząc do tej przyjemniejszej, kosmetycznej części postu:
Moje paznokcie w miesiąc (za sprawą odżywki) urosły x2, co niezmiernie mnie cieszyło, jednak... nie nacieszyłam się długimi paznokciami za długo, ponieważ dwa z nich złamały mi się bardzo blisko opuszka, a to stało się przez latające garnki w kuchni. (:D) Takim oto sposobem, mam króciutkie paznokcie i czuję się z nimi strasznie dziwnie. Już tak długo nie miałam tej długości, że mam wrażenie jakby ktoś odciął mi rękę. Ale na szczęście paznokcie odrastają, więc dramatu nie ma.
Jako, że na paznokciach krótkich nie lubię wzorków, to ciapnęłam je sobie jednym kolorem. Wybór był prosty, padło na lakier Barry M w kolorze Blue Moon, który udało mi się kupić w Londynie.
Co ciekawe, jestem osobą która nie cierpi u siebie niebieskich paznokci, próbowałam parę razy, ale z każdą niebieskością czułam się źle. W tym przypadku jest inaczej, kolor jest na tyle jasny/pastelowy, że bardzo mi się podoba - nawet na moich paznokciach. :)
Jedynym, sporym minusem tego lakieru jest to, że do pełnego krycia potrzebujemy 3-4 warstwy, można się namachać, ale kiedy mamy w swoim zbiorze Sache Vite, to damy radę. :)
Mam nadzieję, że kolor spodoba się Wam tak jak i mi. :)
BUZIAKI! :*
Nie ma mnie na blogu dokładnie od miesiąca. Chciałabym wyjaśnić powód mojej nieobecności, ponieważ jesteście dla mnie bardzo ważni, jednak... No właśnie, nie ma tu już czego ukrywać, bo i tak prędzej czy później musiałabym o tym wspomnieć - od 8 lat choruję na nieuleczalną chorobę i od 8 lat lekarze próbują coś zdziałać, ale na próbowaniu się kończy. Czasem pod względem zdrowotnym, jest u mnie lepiej, a czasem gorzej. I niestety ostatni okres zalicza się do tego drugiego typu. Nie będę się tu rozpisywać, bo nie o tym jest mój blog, ale chciałabym bardzo Was prosić o zrozumienie mojej sytuacji. Jest mi bardzo ciężko pogodzić życie codzienne z problemami zdrowotnymi, w tym roku czeka mnie jeszcze matura, więc często nie mam siły albo czasu odezwać się do Was.
Nie chcę rozstawać się z Wami, z blogiem, bo sprawiacie mi niesamowitą przyjemność, ale niestety możliwe jest, że będę się tu pojawiać, ale dużo rzadziej.
Niesamowite jest to, że ja się nie odzywam, a Wy ciągle przybywacie! Mam tylko nadzieję, że wytrwacie razem ze mną. :)
Przechodząc do tej przyjemniejszej, kosmetycznej części postu:
Moje paznokcie w miesiąc (za sprawą odżywki) urosły x2, co niezmiernie mnie cieszyło, jednak... nie nacieszyłam się długimi paznokciami za długo, ponieważ dwa z nich złamały mi się bardzo blisko opuszka, a to stało się przez latające garnki w kuchni. (:D) Takim oto sposobem, mam króciutkie paznokcie i czuję się z nimi strasznie dziwnie. Już tak długo nie miałam tej długości, że mam wrażenie jakby ktoś odciął mi rękę. Ale na szczęście paznokcie odrastają, więc dramatu nie ma.
Jako, że na paznokciach krótkich nie lubię wzorków, to ciapnęłam je sobie jednym kolorem. Wybór był prosty, padło na lakier Barry M w kolorze Blue Moon, który udało mi się kupić w Londynie.
Jedynym, sporym minusem tego lakieru jest to, że do pełnego krycia potrzebujemy 3-4 warstwy, można się namachać, ale kiedy mamy w swoim zbiorze Sache Vite, to damy radę. :)
Mam nadzieję, że kolor spodoba się Wam tak jak i mi. :)
BUZIAKI! :*
Trzymaj sie cieplutko Paula. Szczerze przyznam, ze te paznokcie, dlugosc i kolor najbardziej mi przypadly do gustu😊 Pozdrawiam, B.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :))
UsuńZdrówka Mała:*
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, co by nie zapeszyć. :)
UsuńPazury pierwsza klasa a i kolorek lakieru bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana! Przesyłam porcję dobrej energii i trzymam kciuki. Wracaj do zdrówka. Buziaki ;**
Przyjmuję porcję dobrej energii, postaram się! :))
UsuńWłasnie taki kolor miał mój pierwszy w życiu cień do powiek, dawno, dawno temu. Do dziś nie przepadam za tym kolorem, gdziekolwiek by się nie pojawił ;)
OdpowiedzUsuńPoprawy zdrowia i miłych przygotowań do matury (a sama matura, zwłaszcza w tym liceum nie jest taka straszna :D)
Haha, z takimi wspomnieniami, to się nie dziwie. Ale to chyba spora większość zaczynała od niebieskiego cienia do powiek.
UsuńCiężko mi się miło przygotowywać, ale staram się to robić bezstresowo.
Bardzo ciekawy odcień!
OdpowiedzUsuńChoć krycie rzeczywiście mogłoby być lepsze...
To prawda, ale rzadko kiedy można spotkać tak jasne kolory z fajnym kryciem. :(
UsuńKolor ciekawy a nie wiem gdzie ty masz krótkie paznokcie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w walce z choróbskiem :)
Oj mam, mam. Ale chyba po woli się do nich zaczynam przyzwyczajać, z tym lakierem wyglądają całkiem do rzeczy. :D
UsuńNie dziękuję. :*
Piękny kolor, 3-4 warstwy to dużo, ale efekt jest super, warto się namachać :D
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńNazwę choroby poproszę bo śmierdzi ściemą. Widuję Cię często na mieście i nie wyglądasz na chorą.
OdpowiedzUsuńŻartujesz sobie, tak?
UsuńNie będę mówiła na forum publicznym co mi dolega, to że nie wyglądam na chorą to nie znaczy, że nie jestem. Nie trzeba jeździć na wózku, mieć jakiegoś niedowładu, albo innego widocznego objawu żeby być chorym.
Robię wszystko żeby po sobie nie pokazywać, bo nie chcę z siebie robić sieroty życiowej i czekać na współczucie, chce żyć jak zdrowy człowiek.
piękny kolor!
OdpowiedzUsuńA noo. :))
UsuńŁadny kolorek.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Ładny, bo wiadomo kto wybierał. (:D)
UsuńNie dziękuję. :)
świetny kolorek ;) trzymaj się kochana.. życzę dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńDla mnie taka długość paznokcia to mega długosc :D Zdrówka! :*
OdpowiedzUsuńHah, no widzisz, a u mnie paznokieć w tej chwili ledwo wychodzi po za opuszek. Poprzednie były 3x takie jak cały paznokieć, ale tak jak pisałam - od tego się na szczęście nie umiera. :D
UsuńNie dziękuję. :*
Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły i zdrowia! ;)
Nie dziękuję. :)
UsuńBardzo ładne paznokcie. Przyznam, że jedne z ładniejszych jakie widziałam :)
OdpowiedzUsuń