TEST: Tusz Eveline Volume Celebrities - Złoto co kryje w sobie diamenty.

Mój odwieczny problem?
Znaleźć tusz, który będzie mocno pogrubiał, dokładnie rozdzielając rzęsy i trochę wydłużał. 
Przetestowałam naprawdę niezliczone ilości mascar i stosowałam różne metody nakładania. 
Zawsze było coś nie tak...


  Aż tu nagle (!) Tak kompletnie przez przypadek (!) pożyczyłam tusz od bliskiej osoby i... 
znalazłam produkt dający efekt najbliższy temu, który sobie upodobałam!


Na zdjęciu powyżej widzicie jedną warstwę tuszu z warstewką bazy tej samej firmy,
 której używam zawsze. Na moich średnio długich i baaardzo cienkich rzęsach, 
które mają tendencje do sklejania się, spisuje się świetnie.


Stwierdzam, że jedna warstwa tego tuszu daje mi efekt 2, a nawet 3 warstw każdego innego,
 a do tego rozdziela moje rzęsy najdokładniej ze wszystkich. 
Na szczęście, tutaj plusy się nie kończą!


Mascara nie skruszyła się nawet odrobinkę w ciągu dnia,
 a podkręcenie rzęs było utrzymane tak samo dobrze przez cały dzień. 
Czerń jest wyraźna, a śmieszna szczoteczka sylikonowa:
zaskakująco wygodna i precyzyjna w użyciu. 
Do tego - nie miałam problemu z jego zmywaniem, 
a opakowanie produktu prezentuje się bardzo estetycznie. Cieszy oko.


Z czystym sercem mogę polecić Wam ten tusz. Nie jest on drogi (ok. 17 zł)
więc myślę że warto jest podjąć to ryzyko i spróbować na własnych rzęsach. 
O ile macie podobne preferencje i pióra przy patrzałkach! ;)

Używałyście tego gagatka? 
Jeżeli tak to dajcie znać jak u Was się sprawdził!

Komentarze

  1. W życiu bym nie powiedziała, że tusz z eveline da taki super efekt, pierwszy raz go widzę i chyba już wiem, co za tusz wypróbuje następnym razem, bo efekt jest zaskakujący :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno nie miałam tuszu z Eveline ale widzę, że muszę to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No efekt jest bardzo zachęcający do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt powalający :)
    U mnie na blogu rozdanie, a w nim pomadka Lancome. Serdecznie Cię zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co masz na ustach na ostatnich zdjęciach? wyglądają świetnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeżeli ten materiał wywołał w Tobie jakiekolwiek emocje lub skłonił do przemyśleń, podziel się nimi ze mną.
Dzięki temu, dasz mi wiarę w to, że nie piszę do poduszki! 😉
Dziękuję! 💜