Delikatnie i skutecznie: Żel do mycia twarzy Arbonne. + Życzenia bożonarodzeniowe! :)

Witajcie kochani!
Na dobry początek chciałabym poruszyć temat mojej nieobecności: Postój na moim blogu spowodowany jest nawałem obowiązków, które nie pozwalają mi go regularnie prowadzić. Mam nadzieję, że za jakiś czas się to zmieni i będę mogła publikować coś częściej!

Dziś chciałabym wspomnieć Wam o żelu do mycia twarzy, który stał się moim ulubieńcem w bardzo krótkim czasie.
Mowa tu o żelu do codziennego mycia twarzy marki Arbonne.

Arbonne jest nową marką na rynku Polskim, aby dobrze zozobrazować filozofie tej firmy wrzucam informacje, które marka publikuje w swoim folderze, ponieważ to właśnie one najlepiej ją zobrazują. :)

Jeśli chodzi o moje wrażenia dotyczące żelu, to postaram się przedstawić je bardzo zwięźle i przejrzyście:

Za co go lubię?

- Nie ściąga - Tak jak producent obiecuje! Prócz tego żelu, nie pamiętam żebym kiedykolwiek używała produktu do oczyszczania buzi, który nie ściągnąłby mi skóry twarzy. Ściąga mnie praktycznie wszystko ponieważ moja skóra jest niesamowicie delikatna (naczyniowa). Ten żel tego nie robi, co jest dla niego dużym plusem.
- Dobrze zmywa makijaż - Producent pisze o domywaniu resztek makijażu tym produktem - Resztki makijażu spokojnie domywa, ale nie byłabym sobą gdybym nie poszła o krok dalej i próbowała zmyć nim pełny makijaż - niestety, nie usuwa go w 100%, więc po użyciu tego kosmetyku musiałam przetrzeć twarz płynem micelarnym.
- Wydajny - Wystarczy jedna pompka do naprawdę dokładnego oczyszczenia buzi, czy to z resztkami makijażu, czy bez.
- Pieni się - W sam raz. Piany nie jest ani za dużo, ani za mało, dzięki czemu komfort używania jeszcze się podwyższa.
- Dobry skład - Zgodny z filozofią firmy. Sądzę, że moja skóra mi się za to odwdzięczy.
- Neutralny zapach - Uważam, że kosmetyki do twarzy nie powinny się cechować silnym zapachem, od tego mamy produkty do pielęgnacji ciała. :)
- Opakowanie - Prosta i elegancka szata graficzna. :)

Za co go nie lubię?

- Cena - 83 zł za 148 ml... Jak na żel to moim zdaniem duża kwota.

- Dozownik - Jest trochę niepraktyczny i zaczyna mnie powoli denerwować. Jeśli żel stoi na półce to nie jestem w stanie wydobyć produktu z opakowania tak aby znalazł się on bezpośrednio na mojej dłoni, ponieważ "dziubek" dozownika jest za krótki i moja (mała) dłoń się pod nim nie mieści. Dlatego też za każdym razem muszę przechylać produkt pod skosem aby nie skapnął on na umywalkę. 

Podsumowując: Z tym produktem bardzo się polubiłam, nie wiem czy kiedykolwiek używałam lepszego żelu do mycia twarzy. Na pewno zużyję go z chęcią, ale i z niechęcią, bo ciężko będzie mi się z nim rozstawać, a cena, na tę chwilę, trochę mnie przerasta. Kosmetyk tak bardzo wpasował się w moje gusta, że od jego pierwszego użycia odstawiłam wszystkie toniki i płyny. Codziennie rano i wieczorem używam wyłącznie tego produktu.

Słyszałyście o firmie Arbonne?

Macie swoje ulubione żele do mycia twarzy?

Dajcie znać w komentarzach!

*******************************

Chciałabym Wam wszystkim życzyć: wesołych, pogodnych i przede wszystkim zdrowych Świąt. Abyście w ich trakcie mieli okazje należycie się zrelaksować, spędzić niezapomniane chwile z najbliższymi i byli w stanie docenić to co macie, niezależnie od ilości jedzenia na stole i osób, z którymi będziecie dzielić się opłatkiem. Pamiętajmy, że to nasze nastawienie kreuje nasze otoczenie. Tak więc wykorzystajcie tę chwilę na moment zadumy, przemyśleń i nauczcie się akceptować życie i ludzi (w tym siebie!) takimi jacy są. :)

WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!